0% Ładowanie...

Etyka planowania mediów

Kontrowersje wokół reklamy wielkoformatowej pojawiają się w wielu miastach Polski. Nie chodzi tylko o zaśmiecanie przestrzeni miejskiej, ale także utrudnianie mieszkańcom funkcjonowania w nim.

Autor:

Anna Dąbrowska

Vice CEO

Problematyka eksponowania reklam wielkoformatowych w przestrzeniach miejskich jest szeroko dyskutowana. Jak znaleźć złoty środek między zaproponowaniem atrakcyjnej lokalizacji w dobrze widocznym miejscu a etyką reklamy związaną z szacunkiem choćby dla miejsc zabytkowych?

Kontrowersje wokół reklamy wielkoformatowej pojawiają się w wielu miastach Polski. Nie chodzi tylko o zaśmiecanie przestrzeni miejskiej, ale także utrudnianie mieszkańcom funkcjonowania w nim, na przykład zasłaniając okna bloków mieszkalnych. Szczególnie głośna stała się sprawa reklamy międzynarodowego producenta odzieży sportowej zawieszonej na kamienicy przy pl. Konstytucji w Warszawie. Mieszkańcy uznali ją za nielegalną, zrobił się niemały szum. Głos zabrał także Wojciech Wagner, naczelnik Wydziału Estetyki i Przestrzeni Publicznej w stołecznym Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego. Fala hejtu skierowanego w markę zalała Internet. I chyba nikt w tej sytuacji nie zadał sobie tego właściwego pytania: kto odpowiada za dobór tej niefortunnej lokalizacji? Czy słusznie został tu oskarżony reklamodawca, czy raczej to agencja zaproponowała miejsce i format reklamy międzynarodowej korporacji, która ma prawo nie znać lokalnych nastrojów i topografii stolicy?

Spójrzmy jednak na problem z drugiej strony – reklamy na wielkoformatowych siatkach zasłaniające tzw. Szkieletora szpecącego centrum Krakowa mogą być mile widziane. Miasto Kraka mierzyło się z kolei z zaśmieconym Starym Miastem, stąd osobne przepisy dla tego obszaru w uchwale krajobrazowej wprowadzające zapisy regulujące zasady i warunki sytuowania obiektów małej architektury.